Pewnego dnia z nudów wyruszyłem na długą wycieczkę z Wioski Mgły.Wędrowałem zbierając informację o innych wioskach i poznawałem nowych znajomych.Pewnej nocy pomyślałem sobie że wybiorę się do Wioski Ukrytej w Liściach.Udałem się tam w następny dzień,wędrowałem 3 dni i 3 noce aż wreszcie dotarłem do wioski.Przed bramą zaczepił mnie Ninja z ANBU i powiedział,że nie ma przejścia dla słabych Ninja i,że dostał rozkazy sprawdzać innych Ninja wchodzących do Wioski.Więc zaczęliśmy walczyć i po 1 dniu i 1 nocy byliśmy tak zmęczeni,że ledwo mogliśmy się ruszać.Zaatakowałem go i powaliłem na ziemię.Wygrałem i wziąłem mu 30 kunai i 30 shurikenów.Byłem w Wiosce Liścia przez 4 dni a potem wróciłem do Wioski Mgły cały i zdrowy bez żadnych zaczepek.

To był jeden z moich kazałem mu tam bronić bo walcze z Akatsuki :)

A ja jestem z 7mm i go nie zabiłem.:P

aha :P ale będziemy mieli soujusz no nie :)

No